Zerkam na fej- zbuka,z doskoku ,wyczerpałam limit odporności na ten pierdolnik
Selfi samosrutki w każdym kącie ,na klozecie,w kuchni,zalegamy w szatniach,
Z buzką wystawioną na słońce ,na deszcz,z glonojadem miast ust,wydmuszki ucieszone,wykrzywione w dziwnych grymasach
Ja i moje słiti focię ,ja i selfi srelfi... ja i moja kaszka ,wyciekająca z gara,
Ja i moje bieganie,ja i mój wibrator...i długo by wymieniać...
Zrobiłam selfi raz ...Ha!klękajcie narody wszelkie...( pierworodne wydał orzeczenie- mamo jesteś genialna do filmu ,który teraz kręce- horror ,nic nie musisz robić,tylko leżeć) ...tak właśnie moja selfia focia się odnalazła ..
Pomyślałam wszyscy mają - mam i ja...
W takim celu powstały wszystkie te portale...zatem wklejamy na tablice ,co do wklejenia sie nada...albo nie nada..
Przejadło się ,znudziło...
Mnie wiele rzeczy dośc szybko mierzi w dupę...
Owszem nie musze paczyć...ale wchodzisz na 5 minut i już razi po oczach jak pierdolnięta pomarańczka...
Jedziemy już płycizną...a ile samochwalnych,cytatowych,różnych..
Rządzi się komerchą cały ten fejsiany mechanizm...
I tak do porzygu..chyba się w tym temacie wypaliłam..tudzież znów sie czepiam..
Często sama wstawiałam posty ,rysunki ,które lubię...
Coś jednak przestało mnie bawić...wszystko się kiedyś kończy...
Selfi znajdzie zamiennik,powstaną inne portale...i dalej będziemy kręcić się w tej karuzeli ..
A może ten nowoczesny stan upojenia ,wirującego postępu ...to krok w tył.-.
Ja się czuję jakaś wycofana chwilami z realiów...
Napchałam się po czubek rozczochranej łepetyny ( za moment mnie rozsadzi)- trocinami...
Taki Demon 21 wieku...
P.s skoro Dzień Życzliwych
To życzę Życzliwym dziś...i jutro ..i pojutrze ...fajnych ,luznych myśli...
Zajebistych poniedziałków...
I więcej życia...
No tak - żółwik wystawił łepek / klejnoty jeszcze profilaktycznie schowane !!// otoworzył oczko jedno , po chwili drugie i sie uśmiechął , a może ziewnął , kto to wie ?? . Ale po zmarszczkach mimicznych było poznać - podoba MU sie strona po liftingu z nowym makeup-em. Czcionka Ładniejsza, kolorowa, bardziej czytalna w treści bloga i komentarzach , Złote rybki dla kamuflazu kolorowe, Teksturka / tak to sie nazywa ??? / OK. Itp - Itd. . Reasunując - PODOBA SIE !!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od żółwika - który w imieniu kubusia puchatka chce przpomniec ze 25 listopada przypada DZIEŃ PLUSZOWEGO MISIA. / kochany pluszak mego dzieciństwa !!!/
Ha! Przyjmijmy ,że są to rekinki:-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńŻółwiku widzisz jak mnie się wypilingowana gięba cieszy?
Mniemam ,że masz To! W wyobrazni:-)
Ja się kochałam w Kreciku - bez wzajemności,
Do snu śpiewałam Szmaciance Pończoszańce..a Ruską Barbi prowadzałam na spacery.no to pogadaliśmy o ulubieńcach z czasów dzieciara..
Nadal coś z dziecka mi pozostało...
Żółwiku obstawiałam najsampierw ,że jesteś Samicą...
Jednak teraz myślę ,że jesteś dorodnym okazem Żółwia z jajami:-) :-) :-)
P.s .pozdrawiam :-) :-)
HA HA HA - Żółwik wystawiła łepek , kliknąl w neta przeczytał cyt " jesteś dorodnym okazem Żółwia z jajami " Szybko , jak na zółwia przystało , podreptał do lustra - lustereczko powiedz przecie kto ma klejnoty najwieksze na świecie ??? Zgrzmiało , zawyło - lustro szlag trafił. Ale żółwik i tak pozostał "zachwycony i niebowziety i dumny jak paw "
OdpowiedzUsuńPoniewaz na fejsie padło pytanie o żółwika , to trochę o nim.I JEDNA PROŚBA !!! NIE jestem Sylwio / moge per TY ?/ wsród 378 Twoich znajomych, ani tez wsród znajomych Twoich znajomych. calkiem przypadkiem trafiłam/em/ na twój fanpage i zaczełam/em/ czytac twoje ''pisanie " najpierw na fejsie a taraz i na blogu. SPODOBAŁY mi składane twoje literki w zdania , twoje przemyslenia w formie i treści . Troche mi to przypomina / tu schlebiam i komplementuje / pisarstwo moje ulubionego autora , czy tez pewne analogie w "Niecierpliwości' Gerharda. .
Jako .że sama/am/, jak zadaje pytania czy " cos " pokazuje , to oczekuje reakcji, stąd tez moja obecność na Twojej hustawce. wsród 3.336 "widza gały "I tu mam prośbe . PROSBA >>>NIECH ZÓŁWIK DALEJ POZOSTANIE ANONIMOWYM ZÓŁWIKIEM.
Ha! I w ten oto zakalcowy ,zimny zasmarkany dzień Żółwik doładował pozytywnej energii,zatem aloha! Już wiem ,że z wycieszonym ryjkiem podmontowanym na różwo i na zielono ,,ego,, dopełzne do wieczora( czy żółwię jest zielone?brunatne?) A wsio rawno,ilekroć wystawia łepek ,tylekroć wprawia mnię w stan hahawki ,jak i szerszego widzenia...
OdpowiedzUsuńOczy szeroko otwarte rzeknę sę:-)
Uszanuję zatem Żółwiową prośbę...i tak jest dobrze..
Poczytam także co tam pisywał Twój ulubiony autor...
Nie miałam styczności,chociaż czytam sporo...może gdzieś kiedyś wpadł w moje sidła:-) :-) :-) pozdrawiam standardowo z uśmiechem wariata:-)
I co..i dziekuje...