4. Znajomości limitowane.

Zdarzyło się razy kilka...może więcej ,że znajomość,przyjażń uległa przedawnieniu..przeterminowała sie..ciągu dalszego nie będzie.. 

Złożyło sie na to'mnóstwo czynników-odległość ,wyprowadzka,czas...

A raczej jego brak...bywa że przestajemy nagle istnieć w grafikach pewnych osób.

Dla mnie chyba najgłupszym powodem jest zazdrość...niezrozumienie...

Jakiś czas temu myślałam ,że pewna osoba nigdy nue zniknie z mojego życia..jakaż ja naiwna w tym procederze zwanym,,przyjazń aż po grób,,utopia..

Prawda taka że padły słowa które paść nie powinny ..zabolało...i runął domek z kart 

Zmęczyło'mnie natrętne czepialstwo,dopierdalanki..żenujące strzelanie ,,fochów,,

Wtedy zrozumiałam że niektórymi drzwiami zwyczajnie trzeba pierdolnąć..i nie otwierać..

O ile w ogóle prawdziwie były dla mnie otwarte..

Może tak miało być...skończył sie czas dla'mnie i dla'niej ..

Nadal byśmy faszerowały się ochłapami ,,lubienia,,a jeszcze większej niechęci do siebie..

Tak jest lepiej..mniej toksycznie..

Są ludzie ,którzy postrzegają prawdy takie jakie są... na których możesz jednak liczyć choć może nigdy byś sie nie spodziewał że interesuje ich ,,twój wewnętrzny kipisz i cały ten burdel..

Cieszę sie ze dziś ze mną są...

Czasem warto sie rozejrzeć głębiej..

To są też ludzie którzy wierzą w Ciebie..w to co robisz...

Widzą jaka(jaki) naprawde jesteś..

Miłego wieczoru

Ps.jutro oszczędze Wasze oczy..

Poczytamy się w piątek..

Jutro Lampucera w garach stoi..cały dzień..