sobota, 19 września 2015

7. Dzień dobry..kocham Cie.

Soboto mogłabyś się wysilić i być z nami conajmniej 3 razy w tygodniu..
Ale nie dziś...
Jakiś czas temu moja latorośl z drugiego wysypu..skończył lat 18!
Z racji tego iż moja praca polega na tym że bywam w rozjazdach( o tym innym razem Wam zaśpiewam) nie byłam obecna kiedy wchodził w ,,dorosłość,, zatem party przygotowuję mu dziś..właściwie tłukę sie w garach już parę dni..jęstę kucharom..
Młody w ogóle sie nie palił na cały ten melanż
- mamo co ja mam z Wami staruchami robić..siedzieć i wysłuchiwać ile płacicie za wstawianie coraz to nowych szczęk?
Także entuzjazm mnie poraża,ale pieniądze na cel wiadomy -laptopik zbiera,a gości by przyjął w progu ,kase zainkasował i pożegnał stosunkowo szybko..
Pamiętam swoją osiemnastke...przy tanim winie,jabcoku,smakowalo prawię jak dzisiejsze Martini..człowiek zbierał zlote łańcuszki ,kolczyki..i pęczek marchewek( ja takowy przyjęłam ,a jak sie cieszyłam że oryginalnie tak)
Dziś sie goszczą w knajpach ,za co starszy bulą konkretne pieniądze..to co będzie jak do ślbu pójdą?będą imprezować na zamku i straszyc?
My się bawiliśmy w plenerze..nad jeziorem lub w parkach..i bawiliśmy sie w fajnej atmosferze..
Ale zaskoczył mnię młody ...wytrwa do ,,ostatniego gościa,,
Zatem w kupię siła moi mili..
Stosunkowo udanej soboty...

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. :-) Łatwiej było nam ze sobą rozmawiać,cieszyły nas drobiazgi...bez tej zbędnej ,,etykiety,,pozdrawiam:-)

      Usuń

Można wybrać opcje komentowania naciskając "Konto Google" przy "Skomentuj jako" .