117.Taka sytuacja.

Rozkraczona..
Zima ma swoje minusy..
Zakładasz na siebie pół chałupy,okutana jesteś...ciepłolubna ..
Łazikuję po sklepach,wszystkie ekspedientki odziane w lekkie koszulki..
Gotuję się,mam ochotę zrzucić z siebie calę to opakowanie ..
Upocona jestem jak po treningu jakim siłowym..albo łóżkowym..
Ale ja tylko wciskam się w półki spożywcze..
Makijaż spływa sobie ,czuje słony posmak..
Przeglądam się w ekranie telefonu..
Jeszcze brwi całe..
Nim wydostanę sie z tego  spędu ,wyzione ducha..
Pan z jednej strony wózkiem,ja z drugiej..a po środku ścieżki kto?
Baba stoi z inną babą w dyskusji zagłębione tak bardzo
Że my ani w te ani we wte..
Oparte o kosze z warzywami,powypinały dupy i czekają...
Kurwasz mać !!!!!za co ,na co?
Rozjadę,przysięgam wezmę w tę źydź jednej i drugiej zaparkuje ...
Pan się siwy lekko zirytował..zaklął pod nosem siarczyście..
Że jak to tak,to nie bazar,to szanujący się sklep peses społem jest..
Żeby się tak w oplotkowanie bawić ...to na straganik wiejski pójść..
I wypinać też sie trzeba z klasą...
Nagle oprzytomniały ,pomyślałam ,tam gdzie trzech sie bije..czwarty korzysta..
Zjadłyby Pana takie harpie ...
Jeszcze z góry patrzą..my zwyczajne pospólstwo ,gdzie nam do wyższych sortów..
I tak od zarania dziejów..
Nie potrafimy się powstrzymać od złożeczenia,od poniżania..
Dyskusja była zbędna..
Każdy pięknie mówi..,,nie oceniam,,
Wiecie co?
Tylko z prawdą ma to stwierdzenie niewiele wspólnego..
Zawsze oceniamy..cudze zachowania..
Czyjeś życie potrafimy zlicytować...
,,moje życie jest wonderffull,
,,twoje pozostawia wiele do życzenia,,
Dzisiejsza sytuacja ,jedna z wielu..uświadomiła mi ,że Kołchoźnictwo,, czynimy skutecznie..
Miałam się nie wkurwiać...
Zdystansowałam się...bo jak wiecie..jakiś czas temu całkiem poważnie zrobiłabym Paniom
Z dupy tatara..po to by im przypomnieć,że nie są pępkiem świata..
Ale naćpałam się paroma głebszymi oddechami ,wdech wydech..i tak razy pięć..
,,jestem kwiatem lotosu,tylko spokój mnie uratuje,,
Wreszcie działa..
P.s. wiosno nie ociagaj się...
Nie będe się pocić pod tym całym opancerzeniem jak ta świnia...
Cholera nie lubię tego...
Życze Wam nieprzepoconego ,pozytywnego weekendu:-)