104.W klimacie kuchennym.

O tym ,że gęsie pipki nie wyszły,zwyczjenie wzięły i zdechły przed czasem..prawić nie będe..skończyło się na sałatce z soczewicy..
Możecie się oblizać...już widze Wasze ozory wiszące do kostek..
Ten rok wystartował cudacznie w Kołtunowie..
Kot cierpi na agresje,od ranka wystawia pazury,skacze jakby mu ktoś na ogon nadepnął...
Pierwsze chamstwo w Nowym Roku ,potraktowałam olewająco..
Uściślając- na chamski łeb wylałam zawartość szklanki...podśpiewując w głos ,,miałeś chamie złoty róg,,
Właścicielowi kędziorowatej czaszki taki zimny spontan raczej się nie spodobał...
Coś tam bąklił pod nosem..ale w dysputy nie ma co się silić...
Bo reakcja nastąpi jak u kota...wściekniętego..
Ponadto ma się ku lepszemu wydedukowałam sobie..
Zagarnęłam nowy kęsik...smaczny bo przełknęłam jednym duszkiem..
,,Białe róże dla Matyldy ,,M.Zimniak.
Prosze ja Was...niechaj Nie zamydli Waszych oczysk okładka ckliwa ,mdła...
Zawartość ważna...
Ale nie lubię spojlerować,dusić fabuły ,powtarzając ,zatem zachecam do przeczytania..
Szykuje swoją Huśtawkę na lekkie przeróbki...zgodziła się...uradowana...
Wreszcie nie będe biła różem naokoło..
Ale sentyment mam do okularnicy w ciepłym szalu...
Za dni parę pakuje cząstkę swojego życia w walizki i w droge...
Praca czeka...ba ona sie wydziera niecierpliwa ,,Kołtunie pora zebrać dupę ,dość tych kanapowych opierdalanek,samo sie nie zrobi ,w lotto nie wygrasz hahaha,zejdź na ziemie na ten tychmiast,,
Zleze,zleze... huśtawkę zabieram ze sobą...
Z anegdotki autobusu...wesołego..
Jako ,że młodę dojezdne środkami miejskiej komunikacji..
'- mamo ,nogi mnie ledwo wleką na przystanek..5,20 - zabójstwo..
I co słyszę?
,,zdrowaś Mario,,
Siadła obok mnie z siatami..i się modli..
Obudze się zaraz,wyjde z radia Maryja..
I dalej?
Wstałem,powiedziałem,,ja się przesiąde prosze Pani ,torby na moje miejsce proszę położyć..
Widzisz,ja nawet siatom miejsca ustąpie...
I dobrze,że ktoś mądry opatentował słuchawki...
W niedzielnym kociokwiku,w wełnianych bamboszach mówię Wam
Miłych,wieczorowych ,pozytywnych chwil..