środa, 10 lutego 2016

114......

Czas tak szybko mija..biczuje nas po plecach,ponagla..
Wykrzykuje nam w twarz,,nie czekam,,mknę...podążaj wraz ze mną..równym krokiem..
Spoglądam przed siebie ,widzę ląd ,którego nie było wcześnej..
Nie było go w mojej głowie..
Bo zbyt wiele zebrało się śmieci w schowku na myśli..
Niepotrzebne farfocle w zbiorniku obwiązanym łańcuchem..
Dziś przebudziłam się z dziwnym uczuciem miękkości..
Jakby ciało i dusza współgrały ze sobą jednostajnie..
Już tak długo tego nie czułam..
Czasami drażnią w przełyku kluchy i w żołądku trawimy ciężkie kamienie..
Drzemią w nas ,atakują jak cichy zabójca..
Zamazują bezwzględnie obraz rzeczywistości..
Parszywe to uczucie..
Śmieci powinno się wyrzucać...
A my je czasami gościmy na długo w zakamarkach i kątach ..
Dziś zrobiłam czystkę w głowie...
Nie oznacza to ,że od teraz będę pusta..jak ta wyjedzona puszka ananasów..
Wyplułam już ten upierdliwy ,konsumujący moje ,,ja,, kamień..
Czuję ulgę..
Są sytuacje,które wstrząsają nami do głebi..
Takie,dzięki którym budzimy się jak nowonarodzeni..jakbyśmy nagle stanęli u progu raju..
Lżejsi,jakbyśmy sprali z siebie cały ten syf ,który latami wyżerał naszą dusze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Można wybrać opcje komentowania naciskając "Konto Google" przy "Skomentuj jako" .