Zasłuchalam sie w ciszy..w muzyce...kocham sie pasjami.
Może ona i banalna ,ale garne ją po głębszym..Anna Naklab...lalalla
Randki..
Na ktòre już jestem lekko podretuszowana,kurewsko podpudrowana..
Miałam 15,pòźniej 20 lat...
Randki po polsku...po PRL...
Po maśle na kartki,po occie na.połkach..
Randki wyślinione przez szybke z.prezerwatywą,ktòra pękała w najmniej oczekiwanym momencie..
Wtedy nie zakładałam gaci ściskających ,kamuflujących
Tłuszcz z bioder,wysysających flaki ,tak by oczy dostały wytrzeszczu,ktòry przypisany jest pięknemu,wyliniałemu kotu od Schrecka,mam takie i bez spinania sie,i bez jazdy na towarze drugiego sortu...
Ale gdyby można było nie oddychać,to pewnie siedziałabym na bezdechu
Wszystko było o wiele prostsze,bo sami byliśmy bardziej przyswajalni..
Nie wiem czy polubie randki apokalisy..
Są wyrzeźbione ,teatralne..robimy wszystko na.pokaz...
Na zasrane ,,przygarnij kropkę z warkoczem Pokahontas i dupą Kim Kardashian..
Płytkie to...
Nagonka zewsząd ,umrzemy,ale przynajmniej z botkosem na gębie,bimbałami napchanymi żelatyną ,wszystko to jak suchar...
My jesteśmy na pokaz..wyreżyserowani,udajemy..
Suchar w gaciach z naciskiem na zassij sie a nie daj sie...
sobota, 10 września 2016
125.Pozostał śmiech.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śmiech i kpiny to niejednokrotnie płacz mędrca. Niektórzy powiadaja , że i KOBIETY , co i tak na jedno wychodzi. Zółwik /po wojażach / pozdrawia.
OdpowiedzUsuńŻòłwiku ciesze sie ,że już gdzieś tam jesteś...że czuje Twoja obecność,ściskam literko
Usuń