poniedziałek, 28 sierpnia 2017

136.Znowu w życiu mi nie wyszło.

Wyszło mi wyszło ..bokiem mi wylazło..
Ja wyszłam z siebie i stoję ..
i patrzę ..
to nie tak miało być ..
ojciec mówił na dziennikarstwo idź..
rób afery ..
tato kiedy to ja na drugie imię mam afera ..
mama mówiła ,cierpliwości -ucz się jej ..
bo się wykąpałaś w gorącym ..
a ja z tą całą cierpliwością się znielubiłam do reszty ..
ja jestem kurwicą ,samą w sobie ..
a miałam się nie nakręcać ,nie rujnować swoich szczątek ..zakamarków tych swoich malutkich ,miałam te chwasty wyplewić do końca ..
i tej przyjaźni miałam nie ufać jak  pacan ..
ja miałam nie oczekiwać więcej ..
kiedy czekanie zabija powoli ..
niszczy gruntownie ..
a ja czekałam ,na krótkie spierdalaj ..bo to lepsze niż patrzenie w oczy i pierdolenie o tym jak dobrze nam będzie ..
a nas  nie ma ..
nie było ..
mi już brakuje powietrza na te pseudo lojalności ..na te słowne przepychanki ..
na zwis na moich plecach ..
na to brakuje tchu ..
nie będę dziergać słów ..
znów mi nie wyszło ..
toczyć tego ..przed sobą ..
wyszło to co wyjść miało ..resztę sama sobie załatwię ..
myślałam że już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć ..nie ma takiej siły która zgina mi kolana i otwiera pysk w uśmiechu ..
myliłam się ..
najlepsze co wyszło z mojej krwi ..
ze mnie, to oni ..
rocznik 1991 ,rocznik 1997 ..
to co zaliczam do udanych to fajne grono ludzi ..którzy wiedzą kiedy jest źle ..
kiedy bywam straszna ..okropna ..
a oni są..
albo Ci ,którzy pojawiają się z nienacka ..i zostają ..
ja jestem szczęściarą ..
szczęściarą w chuj ..
a najlepsze jescze przede mną..
nadal biegnę ..w deszczu ,w słońcu ..
mam wszystko ..
lekkiego pierdolca też ..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Można wybrać opcje komentowania naciskając "Konto Google" przy "Skomentuj jako" .