Naszło mnie dziś bilansy porobić...
Pażdziernik i listopad to takie miesiące,w których myśle intensywniej...
Plusuje i minusuje właśnie teraz...sinusoida myśli utkanych z jesieni..
Jedni z Was się bilansują i dumają nad sobą..przed urodzinami,przed Nowym nadchodzącym Rokiem...a ja wykrzykniki powstawiałam dziś...
Czego nie zrobiłam..i czy muszę...czy zdążę...
Pytanie ...czy tak bardzo trzeba się śpieszyć...
I za jaką cene...gdzie mnie to poprowadzi...
Krusi jesteśmy ...bezsilni ...zbyt wiele trosk...bolączek ,kołomyji stulecia...
Wszyscy biegną ...ba! Pędzą na złamanie karku...potykają sie o własne buty z tej gonitwy..
Do czego tak gnamy?
I znów powiecie...takie czasy zatracone...
Gówno tam prawda...sami sie taplamy w tej gorączce...
Zaprzystankowałam na moment dziś....
Zajrzałam w głąb siebie ....i co...
Ano nic....zero...bez trzymanki..
W ciągu ostatniego roku wygnałam chyba tylko zdrowie psychiczne po trochu..
Ani na minute się nie zatrzymałam...by nabrać ,,powietrza,,
Gdzie uleciały te moje siły witalne...
Zbyt szybko skracamy to co najcenniejsze...sami sobie narzucamy tempo maszyny..
A gdzie spokojność...gdzie luz jakis...
Ano w dupie niestety stety...
Niebawem przestaniemy w ogóle oddychać...zapomnimy o łapaniu chwil...a one tak szybko zmieniają się w pył...
Od dziś nie będę tak głupieć na poczet zapierdalanki jak beduin...
Nie będę czytała w biegu ...kochała w biegu..i śmiała się...
Ludzie...na wszystko musi być mały zastrzyk na wstrzymanie...inaczej obudzimy się z ręką w odchodach...własnych...
A fakt jest nieunikniony...wszyscy kiedyś ..wylądujemy głęboko pod ziemią...w ładnych skrzyneczkach..z towarzystwem robaczków u boku..
Zatem złapy tego ulotnego świeżego powietrza...
Bo inaczej się udusimy...
A propo ...odliczam sumiennie dni ...jeszcze 2 poniedziałki ...i żegnaj Peruko
A witajcie moje cenne ...ważne chwile z rodziną...
Ten świat staje na głowie a my razem z nim,Wszyscy gonimy jak te psy za kością, ale może to już pora postanowić coś w swoje nadchodzące urodziny :-)
OdpowiedzUsuńŚwiat ma tysiące barw...ale my pełzniemy po szarości...
OdpowiedzUsuńJuż lada moment będziesz o rok mądrzejsza:-) :-) :-)
Hm.- na pewno starsza. Wyszperałam w pamieci kiedyc przeczytanie / nie moje ? a propos "złapac oddech '
UsuńTo nie tętent setek końskich kopyt
To nie pociąg, to nie stukot kół
Tak pracuje Twoja stacja pomp
Twoje serce wybija ten rytm
Gonisz gdzieś, wciąż prędzej, prędzej, prędzej
Nie wiesz, gdzie, i nie wiesz, czy doganiasz
Twoje serce musi razem z Tobą
Odpoczywa, gdy twarz rękami zasłaniasz
Zanim zdążysz na szelest liczonych banknotów
Zanim zdążysz na uśmiech od ucha do ucha
Ucisz wszystkich i wszystko, głowę pochyl
Tam z lewej strony jest serce, posłuchaj
Nie, to jeszcze nie koniec
Jeszcze trochę pożyjesz
Założysz jeszcze niejedną czapkę
Niejednym się płaszczem okryjesz
Tylko przystań na chwilę
Ktoś tam poczeka z obiadem
Przez ten moment świat i bez Ciebie
Na pewno da sobie radę
I nie kombinuj już wtedy
Nie myśl o własnej sile
Spójrz za siebie, na tamtej łące
Łapałeś kiedyś motyle
Nie, to jeszcze nie koniec
Jeszcze trochę pożyjesz
Założysz jeszcze niejedną czapkę
Niejednym się płaszczem okryjesz
Tylko przystań na chwilę
Na którymś ostrzejszym zakręcie
Diabli niech porwą dostatek
Diabli niech porwą szczęście
ps. Hustawka sie zapełnie jak w parku Jordanowskim. pozdrowienia od zółwia.
Myśle Żółwiku..garściami...
UsuńI tak wydumałam ,że jednak cała nasza siła tkwi w drobiazgach..i tylko od Nas zależy czy w pore potrafimy je dostrzec...a wiesz we mnie tyle emocji...tych dobrych i złych...otóż to jestem człowiekiem ( nadal nim jestem) nie robotem ,zaprogramowanym the best...jak brzmią slowa utworu Marysi i Sokoła,,ja chce tu spokojnie żyć,normalnie żyć,,tak właśnie od dziś będę próbowała...czego i Wam życzę..
Czekam na Wasze historie...opowiem je po swojemu..ale Waszym Sercem...
P.s.Park...spędzałam w takich miejscach dziećiństwo...nadal je odwiedzam.....ściskam Żółwika:-)
CZYTAM TEGO BLOGA OD JAKIEGOS CZASU I NIEKTÓRE CHISTORIE JAKO WŁASNE INNE DO ZNAJOMYCH BYM DODAŁ A TEN CZAS DLA SIEBIE TO CHYBA TAM U GÓRY U ŚW, PIOTRA
OdpowiedzUsuńHuśtawka zaprasza zatem całodobowo:-)
UsuńPoczochra wszystkie historie...te smutne i wesołe...
Zaczerpnięte z dnia...podsyłajcie swoje tchnienie...
Wy mnie inspirujecie:-) pozdrawiam serdecznie:-)
Bardzo liczę na to,ale czy na pewno mądrzejsza?
OdpowiedzUsuńKochana...ja nigdy nie zmądrzeje ,ciągle nadal będę gdzieś w środku siebie głupio naiwna...ale widać jest mi z tym do twarzy:-)
OdpowiedzUsuńMądrość znaczeń ma kilka.
Już jutro będziesz piękniejsza...:-) :-) :-) nade wszystko spełniona:-)